RECENZJA & ROZDANIE (Książkożercy)

Książkożercy (Super Marian nad jeziorem. Akcja Jogi. Bomberka)

Wydawnictwo Wilga

https://www.facebook.com/WydawnictwoWilga/

Autor: Barbara Wicher, Grażyna Nowak-Balcer

Ilustracje: Edyta Karaban, Nika Jaworowska Duchlińska, Anna Simeone

Wydawnictwo Wilga włączyło się w szlachetne dzieło przekonania dzieciaków, iż czytanie to umiejętność wspaniała, ważna, dla ludzi mądrych i myślących.

Ponieważ moje strony służą tej samej idei, z przyjemnością opowiem o serii Książkożercy i polecę ją zainteresowanym rodzicom.

Książkożercy prezentują trzy poziomy trudności tekstu. Najprostszy i najłatwiejszy przeznaczony jest dla Książkogryzaków, nieco trudniejszy dla Książkołasuchów, najbardziej złożony, z największą ilością tekstu dla Książkożerców.

W każdej z książeczek mały czytelnik znajdzie zabawną, ciekawą opowiastkę.

Książeczki z poziomu A (najłatwiejszego) bazują na prostych, pojedynczych zdaniach i łatwych wyrazach z nielicznymi dwuznakami i polskimi znakami (zmiękczenia, ogonki). Czcionka jest duża i wyraźna. Fabuła krótka. Na końcu książeczki widnieją pytania skierowane do dziecka, mające za zadanie sprawdzenie stopnia zrozumienia tekstu.

Treść poziomu B jest nieco dłuższa, zawiera więcej zdań złożonych. W wyrazach pojawiają się polskie znaki. Na stroniczce znajdziemy od dwóch do pięciu zdań. Książeczka zawiera słowniczek wyjaśniający znaczenie trudniejszych wyrazów oraz pytania dotyczące tekstu – jak w poziomie A.

Najbardziej złożona i najdłuższa jest treść w książeczce dla Książkożerców. Prócz rozwiniętych zdań, znajdziemy w niej wszystkie polskie znaki, a wyrazy mają dość znaczną trudność ortograficzną. I ta pozycja zawiera słowniczek trudnych wyrazów oraz pytania dotyczące treści.

Pomysł skonstruowania takiej trójstopniowej serii jest ciekawy i z pewnością spełnia swe zadanie jeśli chodzi o stopniowe rozbudzanie zainteresowania dzieci słowem pisanym i procesem czytania.

Podoba mi się idea zamieszczenia na końcu publikacji pytań sprawdzających stopień zrozumienia tekstu. To ważne, by dziecko nie czytało mechanicznie i bez pojęcia.

Dobrym pomysłem jest także umieszczenie w książeczkach słowniczków trudniejszych wyrazów i zwrotów.

Zapomniałabym. Książeczki zawierają sympatyczne naklejki.

Do czego mam zastrzeżenia? W najłatwiejszych książeczkach ma być (rzekomo) jedno zdanie na jednej stronicy. Są dwa, trzy, a nawet cztery zdania i tylko na jednej stronie widnieje jedno.

Czcionki są dość duże i wyraźne. Uważam jednak, iż w takich seriach powinno stosować się czcionki bezszeryfowe, aby litery były proste i by nie utrudniać i tak słabo jeszcze wykształconej analizy wzrokowej małego dziecka. Myślę też, że w tego typu publikacjach należy zastosować większe spacje międzywyrazowe, gdyż małym dzieciom trudno jest niekiedy spostrzec gdzie kończy się jeden wyraz, a zaczyna kolejny.

Ale to koniec czepiania się. W gruncie rzeczy seria jest godna polecenia, a na ogóle pozytywne wrażenie składają się również sympatyczne ilustracje.

Z ochotą przyklaskuję wszelkim inicjatywom, które mają na celu rozbudzić w dzieciach miłość do książek i czytania. Uważam, że seria „Książkożercy” wychodzi tej inicjatywie naprzeciw.

Wydawnictwo Wiga obdaruje zestawem trzech książeczek trzy osoby, które polubią i udostępnią recenzję oraz napiszą w komentarzach w jakiej książeczce ich dziecko odczytało pierwsze słowa. Rozdanie nastąpi w piątek 22 lutego.