Eksperyment na Antosiu – p. Maja Laskowska-Najdek, przedszkole „Bajka”, Poznań

Pani Maja zgłosiła swoją grupę do projektu „Czytamy z dodo globalną metodą”. Najpierw jednak postanowiła wypróbować otrzymane plansze na czteroletnim synku Antosiu.

Trzy plansze na początek to w sam raz. Działanie na stronie z obrazkami na początek – jak najbardziej. Obrócenie plansz i zakrycie ilustracji – znowu jak najbardziej.

Antoś upewnia się podglądając obrazki – mama nie czyni z tego problemu – bardzo dobrze.Przemieszanie plansz i prośba o właściwe umieszczenie podpisów-obrazków – świetnie.Użycie zwrotu „czary-mary” to element prysznica emocji. Brawo!Generalnie Wasz debiut uznaję za nadzwyczaj udany.

Co można było zrobić inaczej? Sformułowanie: „Mamy obrazki przedstawiające misia, kota i psa” można byłoby zastąpić zwrotem: „Mamy obrazki, na których jest miś, kot i pies”.
– Co to za różnica ? – powie ktoś. Jednak jest, bo w tej drugiej sytuacji nazywamy rzeczowniki w takim przypadku, w jakim widnieją na planszach. Nie ma tam napisu „misia”, „kota”, „psa” lecz „miś”, „kot”, „pies”. Starajmy się używać nazw brzmiących dokładnie tak jak na karcie.No i na koniec można byłoby wyznać Antosiowi, że jedna wersja zabawy to była ta z obrazkami na wierzchu, teraz mama prosi go o to, by spróbował „podpisać” plansze nie zaglądając pod spód na obrazki. Może by się udało?Gdyby się nie udało, uściski i buziaki należą się za podjęcie próby… ?