Seria „Czytanie globalne” – „Miś i but”

https://parenting.pl/portal/seria-czytanie-globalne-mis-i-but-maria-trojanowicz-kasprzak-wydawnictwo-pentliczek-recenzja

Czytanie globalne polega na zapamiętywaniu całego wyrazu, jego wyglądu i brzmienia, kojarzenia go z konkretnym elementem rzeczywistości. Nie chodzi tu o koncentrowanie się na strukturze danego słowa i poszczególnych literach, ale o „globalnym” podejściu do danego wyrazu i jego znaczenia. Taka metoda nauki czytania może być wprowadzona już od wieku niemowlęcego. Pokazywanie dzieciom wyrazów powinno łączyć się z przedstawianiem im również odpowiednich rysunków oraz głośnym wymawianiem. Czcionka musi być odpowiednio duża i wyraźna, by maluch poradził sobie z dostrzeganiem związku między słowem, jego wyglądem i znaczeniem. Dzięki temu dziecko może nauczyć się czytać, zanim jeszcze pozna litery! To wprost zdumiewające, ale prawdziwe. Już kilkuletnie dzieci z powodzeniem mogą opanować sztukę czytania, co z pewnością korzystnie wpłynie na ich przyszłą edukację. Maluch w kolejnych latach edukacji będzie czytał znacznie szybciej, co z pewnością wpłynie również na jego poczucie własnej wartości.

Oczywiście nie można stosować metody czytania globalnego na siłę. Konieczne jest jej wprowadzanie poprzez zabawę i wspólne spędzanie czasu. Tylko w ten sposób poza nauką czytania, maluszek rozwinie również inne ważne umiejętności, takie jak pamięć, koncentrację, ciekawość świata. Pamiętajmy, że to przecież malutkie dzieci, których nie można zmuszać do nauki, by się nie zraziły i by w kolejnej sesji wykazały chęci i zapał do poznawania nowych słów. Jeśli zauważymy, że maluch wierci się, nie słucha, zajmuje się czymś innym – nie ma sensu kontynuować nauki czytania. Trzeba po prostu zrobić przerwę.

W Polsce metoda czytania globalnego pojawiła się stosunkowo niedawno. Wydawnictwo Pentliczek postanowiło przybliżyć ją rodzicom i dzieciom, dlatego wydało serię trzech książeczek napisanych przez Marię Trojanowicz-Kasprzak: „Jaś i Maja”, „Emu i Dodo” oraz „Miś i but”. Każda z tych opowieści jest krótka, przyjemna, zabawna i nieskomplikowana, a więc bardzo przystępna dla najmłodszych dzieci. Na jednej stronie (lewej) jest ilustracja wykonana przez Renę Grzybek, a na drugiej (prawej) wyrazy i krótkie zdania pisane czarną czcionką na białym tle – bez innych zbędnych elementów i rozpraszaczy uwagi. Na dole strony z tekstem jest informacja, które słowa są na niej nowe. Co ważne, naukę czytania globalnego przy pomocy tych książeczek należy rozpocząć od pierwszej części, czyli „Jasia i Mai”, gdyż kolejne pozycje wykorzystują poznane wcześniej słówka. Tego typu konstrukcja pozwala dzieciom zapamiętywać słowa, ich wygląd, brzmienie i znaczenie, które rodzic lub opiekun może wyjaśniać w czasie zabawy i pokazywać. Pamiętajmy, że właśnie wskazywanie słowa jest szczególnie ważne, by dziecko dostrzegło związek i po prostu nauczyło się czytać.

Wyrazy i zdania w książeczkach są krótkie i proste, takie, które pojawiają się również w codziennym życiu, np. w „Misiu i bucie”: miś, but, słowo „mieć” odmienione przez osoby, mama, tata. Taki dobór słownictwa z pewnością dodatkowo motywuje i ułatwia naukę. Występuję również proste pytania, na które maluszek może odpowiadać w czasie czytania.

Książki zostały przygotowane z ogromną starannością, są kolorowe i z pewnością wzbudzą w maluszkach pozytywne emocje, co myślę, że będzie skutkowało swego rodzaju miłością do literatury również w przyszłości. Seria „Czytam globalnie” od Wydawnictwa Pentliczek jest kierowana do dzieci w wieku średnio od 1 do 5 lat i uważam, że to idealny wiek do nauki czytania. Umysł maluszka jest niesamowicie chłonny, więc warto to wykorzystać, by ułatwić mu życie w przyszłości.

http://www.egodziecka.pl/Mamo-tato-nauczcie-mnie-czytac-%E2%80%93-recenzja-ksiazki-Mis-i-but.html

Czytanie globalne to metoda znana na całym świecie, w Polsce pojawiła się stosunkowo niedawno. Jej propagatorką w naszym kraju jest filolog polski oraz wieloletni pedagog przedszkolny – Maria Trojanowicz-Kasprzak. Metoda polega na całościowym przyswajaniu wyrazu i kojarzeniu go z konkretnym obrazkiem, bez wnikania w jego strukturę i bez znajomości liter, i jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 1 do 5 lat.

Wydawnictwo Pentliczek, wychodząc naprzeciw propagowaniu wspomnianej metody, wydało serię trzech książeczek „Czytam globalnie”. „Miś i but” to część trzecia.Jest to krótka opowieść, zabawna i bardzo przystępna dla najmłodszego czytelnika. Pozwala mu poznawać wyrazy oraz „czytać” samodzielnie, świetnie się przy tym bawiąc. Książka skonstruowana jest w taki sposób, że na jednej stronie znajduje się ilustracja autorstwa Renaty Grzybek, a na drugiej wyraz lub proste zdanie obrazujące ilustrację. Zarówno ilustracje, jak i treść przedstawione są na białym tle, nie zawierają zbędnych ozdobników, tak by mały czytelnik mógł prawidłowo skojarzyć tekst z obrazkiem. W tekście znajdują się proste pytania, na które dzieci odpowiadają podczas lektury.

Napisałam „czytać” samodzielnie, ponieważ przetestowałam lekturę książeczki w pracy z moimi przedszkolnymi maluszkami. I okazało się, że dzieci po kilku kartkach książki same zaczęły bawić się w czytanie. Co świadczy o tym, że ilustracje wiernie obrazują tekst, nie pozostawiając żądnych wątpliwości. A lektura wciąga – po odstawieniu jej na półkę przedszkolaki same sięgały po nią i „czytały”.
Książka z serii „Czytam globalnie” wydana jest z wielką starannością. Sporych rozmiarów format, kredowy papier (zresztą, gdy widzę z jaką częstotliwością moje dzieci „czytają”, stwierdzam, że to rozsądny zabieg), proste i kolorowe (ale bez przesady) ilustracje, krótkie wyrazy składające się na zdania oraz duża, wyraźna czcionka na białym tle – to wszystko sprawia, że mały czytelnik chętnie sięga po „Misia” a dzięki takim zabiegom czytanie może stać się prawdziwą przyjemnością.
Iwona Pietrucha – nauczycielka przedszkola