Co do czego pasuje? (identyczny, taki sam)…

Mała Alicja (3 lata 8 miesięcy) otrzymała polecenie, by poszukać wyrazów identycznych jak te na planszy. Jest to znakomite ćwiczenie na doskonalenie analizy wzrokowej i umiejętności porównywania. Alicja początkowo nie bardzo wie o co mamie chodzi. Po chwili doznaje olśnienia („Aaaaaaa!”) i bez trudu dobiera identyczne wyrazy.

Pojęcia „identyczny”, „taki sam” nie są zrozumiałe dla każdego małego dziecka. Możemy zatem zabawić się w grupowanie takich samych kubeczków, sztućców, klocków, zwierzątek. Maluch w pewnym momencie „zaskakuje” o co chodzi. A porównywanie i dobieranie wyrazów to już zadanie z nieco wyższej półki.

Sugeruję, by nie stosować podobnych graficznie wyrazów (kot-koń), zwłaszcza tych, które zaczynają się tak samo, bo to utrudnia maluchowi porównywanie.

Atmosfera skupienia na aktywności dziecka, życzliwa zachęta i entuzjazm w momencie prawidłowego wykonania zadania są w tym wszystkim najważniejsze i stanowią najwspanialszy „prysznic emocji”. Takie działanie podziwiam, chwalę ze wszystkich sił i wystawiam mu najwyższą notę!