Czytamy dziś: „lala” i miś”… Małgorzata Pachol, Mini Baby Club, Mississauga, Kanada

MBC zaskakuje mnie nie po raz pierwszy. Nie tylko tym, że zajęcia z czytania globalnego odbywają się raz w tygodniu – one trwają zaledwie godzinę.

Efekty, jakie osiąga p. Gosia potwierdzają to, co powtarzam od lat jak nakręcona pozytywka – bawcie się tylko wówczas, gdy i dziecko i Wy macie na to ochotę. Lepiej rzadziej, niż za często. Zalecenie Mistrza Domana, by czynić to regularnie 9 razy dziennie włóżcie między bajki. Można od tego dostać mdłości i zrazić dzieci do słowa pisanego.

A na zdjęciach zobaczycie jak intensywna i radosna to godzina. Na początek maluszki słuchają piosenki i wierszyka o lali. Potem tworzą dwa zbiory – z lalkami i miśkami. Są swobodne zabawy tymi zabawkami i nieco tańca.

Wszystkim formom aktywności towarzyszą plansze z wyrazami „lala” i „miś”.

Ale dopiero filmiki z ostatnich zajęć ukażą nam jak trudnym zadaniem dla tamtejszych dzieci jest wypowiedzenie prościutkiego słowa: „lala”. Bo dla tych maluszków język polski to język obcy! Filmiki już wkrótce.