RECENZJA & ROZDANIE (Gutek i potwory, t. 2, Obronić Nautilusa)

Gutek i potwory, tom 2

Obronić Nautilusa

Wydawnictwo RM

Autor: Jaume Copons

Ilustracje: Liliana Fortuny

Tłumaczenie: Patrycja Zarawska

Spotykamy się znów z Gutkiem Zawadą – sympatycznym chłopakiem, w pokoju którego, dziwnym zrządzeniem losu zamieszkało stado dobrodusznych potworów. Jeśli kogoś owo zrządzenie zaintrygowało, niechaj sięgnie po tom pierwszy serii – „Pan Flat nadchodzi”.

Gutek – jak wielu jego rówieśników – nie przepada za robieniem porządków. Czytanie książek, do pewnego momentu, także nie było jego ulubionym zajęciem. Ale kiedy chłopiec udziela schronienia potworom, chcąc nie chcąc, zaczyna czytać książki, bez tego bowiem zginąłby Pan Flat – najważniejszy potwór, zginęliby także jego towarzysze. Są to bowiem potwory książkowe, które żywią się treścią przeczytanych książek.

Gutek postanawia pomóc swym nowym przyjaciołom i odzyskać ich siedzibę. Jest nią „Księga potworów” przywłaszczona przez obrzydliwego typa – doktora Brzydkofa.  Plany odzyskania księgi muszą – póki co – zejść na dalszy plan, gdyż doktor Brzydkof zaplanował zniszczyć Nautilusa, miejscową restaurację, którą ma wkrótce odwiedzić  Jean-Paul Gessler. Ups, pomyłka. Sorbet. Jean-Paul Sorbet – recenzent kulinarny, człowiek wymagający, krytyczny i bezlitosny.

Nautilus ma poczciwych i sympatycznych, ale nieporadnych i niezbyt utalentowanych właścicieli. Gutek i potwory szukają sposobu jakby im pomóc. Rodzi się plan.

O planie nie pisnę ani słowem. Przeczytacie sobie sami. Napiszę jedynie, że bawi mnie przemyślność, z jaką autor przemyca czytelnikom informacje a to o dobrym tytule, którego nie należy pominąć, a to o autorze, a to o fabule, a to o pomyśle, który można zapożyczyć z jakiejś książki i wykorzystać w życiu.

Konstrukcja książki – jak w tomie I. Narracja zwyczajna, dialogi w dymkach, w postaci komiksu.

Co w tym tomie „autor chciał powiedzieć”? To co w poprzednim. Że w trudnych chwilach dobrze mieć przyjaciół, na których można liczyć. I że potwór to nie zawsze coś potwornego. Wprost przeciwnie.

Czy Gutkowi i potworom udało się uratować Nautilusa? Czy odnaleźli „Księgę potworów”? Nie powiem. Myślę, że oba tomy „Gutka i potworów” to znakomity mikołajkowy prezent. Toteż odpowiedź na owe pytania Wasze dziecko znajdzie samo.

Wydawnictwo RM obdaruje dwiema książkami „Obronić Nautilusa” wybrane osoby, które:

– polubią i udostępnią recenzję,

– odpowiedzą w komentarzu kto/co (rówieśnik, rodzeństwo, zabawka, zwierzę) jest przyjacielem jego dziecka.